Utknąłem między
pytaniami
a odpowiedziami.
Czuję się,
jakbym płynął chwiejną łódką
po spokojnym morzu szarych twarzy,
lecz to we mnie trwał sztorm.
Tak bardzo nie chcę
wypaść na zewnątrz.
Nie potrafię pływać

w codzienności.

– Mateusz Jańta

Dodaj komentarz