To nie jest kwestia lenistwa. W żadnym wypadku. Wczoraj po południu wróciłem z Festiwalu Książki w Opolu i miałem jeszcze czas, żeby napisać i opublikować ten tekst. Problem w tym, że po tak intensywnym weekendzieCzytaj dalej
Tydzień w plecy 20: Błąd w matrixie
Niepisanie tekstu jest trudniejsze niż pisanie go. Tak naprawdę mógłbym zakończyć na powyższym zdaniu, bo wyczerpuje ono temat. Kiedy wiesz co chcesz powiedzieć, a twoje słowa są szczere, wystarczy wysiedzieć swoje przed klawiaturą i basta.Czytaj dalej
Tydzień w plecy 19: Pustka i podziały
Zaczyna mi brakować miejsca na nowe książki. Półki są już niemal pełne po brzegi, i jeśli przywiozę z kolejnych targów jeszcze jedną powieść czy reportaż, reszta półkowych dodatków – tych nieksiążkowych – trafi gdzieś indziej.Czytaj dalej
Tydzień w plecy 18: Mruk w wielkim mieście
Weekend spędziłem w Warszawie. Sezon targów książki zaczął się już kilka miesięcy temu, ale te były moimi pierwszymi w tym roku. Jako introwertyk jestem przebodźcowany od stóp po czubek głowy. Jako pisarz… o tym możeCzytaj dalej
Tydzień w plecy 17: Demon
Ostatnio mam dziwne, demoniczne sny. Chociaż czy o snach można powiedzieć, że są dziwne? Sugerowałoby to, że są też sny normalne, klasyczne, mieszczące się w jakichś normach. Czym jest normalny sen? Czy to ten, któryCzytaj dalej
Tydzień w plecy 16: O książce, która chce ze mną skończyć
Nie napisałem jeszcze pierwszego słowa, siedząc przed pustym ekranem laptopa, kiedy Kasia, patrząc na jedną z naszych półek z książkami, powiedziała do mnie z uśmiechem, że jak kiedyś w końcu przeczytam „Księgi Jakubowe”, które miCzytaj dalej
Tydzień w plecy 15: Żart
Pamiętam, że kiedy byłem chłopcem, to często biegałem do kiosków Ruchu i kupowałem sobie kawały. Były to małe, złożone wielokrotnie gazetki, które rozkładało się niczym mapę, i które wypchane były po każdy kąt satyrycznymi rysunkamiCzytaj dalej
Tydzień w plecy 14: Houston, mamy książkę
I jak tu się cieszyć z czegokolwiek, wiedząc, że piosenkarka Katy Perry poleciała kilka dni temu w kosmos? To dopiero osiągnięcie. Po jedenastu minutach wylądowała, ucałowała ziemię (albo Ziemię, zależy czy pocałunek miał trafić doCzytaj dalej
Tydzień w plecy 13: W stronę księżyca
Moje cotygodniowe wpisy pozwoliły mi zauważyć, że więcej rzeczy na tym świecie mnie irytuje, niż mi się podoba. Oczywiście wiedziałem o tym, że jestem człowiekiem, który – gdyby miał opisać świat w formie utworu muzycznegoCzytaj dalej
Tydzień w plecy 12: O nowej powieści
Dzisiaj nie mam nic do powiedzenia, ponieważ widziałem okładkę mojej nowej powieści i jest doskonała. Rozbiła mnie ona na kawałki, a pozbieranie się planuję, jak się na nią napatrzę, co zajmie mi tydzień. To dlaCzytaj dalej