“wszystko”

Siedziałaś naga
na
tarasie.
i malowałaś obraz.
“Kocham malować nocą.” –
powiedziałaś.
Sięgnąłem więc po
księżyc
i
ściągnąłem go niżej
ukrywając nas przed dniem,
którego oboje nie cierpimy.
“Maluj.
Ja idę po wino”

M.

Dodaj komentarz