Banda debili, myślę. Jeden głupszy od drugiego. Idą obok siebie w grupie i każdy na obu rękach niesie po kilkanaście petard typu rakiety. Długie i wielokolorowe będą rozbłyskać dzisiejszej nocy na niebie z hukiem, aCzytaj dalej
Autor: Mateusz Jańta
List #8
Czasami mam ochotę napisać do ciebie list, ale gdy się już do tego zabieram, nie wiem co chcę ci w nim powiedzieć. Myślę wtedy nad tym, czy przeżyłem w ostatnich dniach coś tak specjalnego, żebyśCzytaj dalej
Iluzja spokoju
Nie potrafię zebrać pierwszych słów. Od kilku dni siedzę i próbuję napisać zdanie, które wyszarpie komuś serce, by zaraz potem ten ktoś powiedział „czuję to samo”. Nie wychodzi mi to. Pisanie chyba obumarło we mnieCzytaj dalej
Spłoszony jak kot
Dochodzi druga w nocy, a ja nie potrafię zasnąć. Jestem wykończony, i w tym wykończeniu patrzę w pieprzoną ciemność. „Zabij”, myślę do niej. „Zabij moje patrzenie i wskrześ je za kilka godzin”. Ale ciemność nieCzytaj dalej
…ale my jesteśmy
Poniedziałek Nie ma potrzeby uciekać, myślę. To tylko lekki deszcz, a przez chmury i tak przebija się słońce. Ciepłe popołudniowe promienie uderzają o każdą opadającą kroplę i liście pobliskich drzew, żeby wylądować w naszych źrenicach;Czytaj dalej
List #7
Pisałaś w ostatnim liście dużo o obrazach. Cóż, znam ich wiele, ale nawet, jeśli ktoś przystawi mi pistolet do głowy, nie wymienię wiele nazwisk, które je namalowały. Nie przykładam do nich wagi. Ja zakochuję sięCzytaj dalej
Burza
– Niczego nie rozumiesz! – darła się, uderzając z każdym słowem pięścią w kuchenny blat. Faktycznie, nie rozumiałem. – Daj mi spokój – odpowiedziałem zmęczonym, zadymionym głosem. Miałem dość krzyku. Jej krzyku i hałasu świata.Czytaj dalej
Czułość
Jedno jest pewne – pachniesz niesamowicie, gdy twoje ciało jest ciepłe od snu. Mogę ci to mówić codziennie, aż do momentu, w którym znowu umrę. Bo często umieram, wiesz? Po prostu. Zabija mnie coraz więcejCzytaj dalej
List #6
Piszę powieść, wiesz? Mam nadzieję, że mocno poruszy rynkiem. Tak, to jest bardzo mocna historia i uwierz, że żadne z nas nie chciałoby jej przeżyć. Piszę powieść, ale poza powieścią nie chce mi się nicCzytaj dalej
Pisz mocno i wyraźnie o tym, co boli.*
Moja doba od lat ma godzinę więcej. Czuję się w niej bezpiecznie, bo nie dzieje się w niej nic, tak jak we mnie przez resztę dnia. Czarne chmury, mury, chodniki, ławki, umysły. Przed światem nieCzytaj dalej