Tydzień w plecy 38: Afirmujta ludzie, afirmujta!

[…] No więc Kuba Wojewódzki stwierdził publicznie, że „bieda to stan umysłu. Julia Wieniawa mu przyklasnęła i dodała coś jeszcze o afirmacji, że od zawsze wiedziała, że na wszystko będzie ją stać.

Ja natomiast od zawsze wiem, że kiedy słyszę takie pierdolenie, słabnę i odechciewa mi się wszystkiego.

Zanim jednak osłabnę całkowicie, pamiętajcie że:
– kiedy czujecie głód, to albo idziecie za radą Dody i dzwonicie po Uber Eats, albo po prostu afirmujcie sytość;
– kiedy chodzicie w dziurawych butach, to najzwyczajniej afirmujcie esemesa od pana Deichmanna, że w najbliższym sklepie czeka na was darmowa para nowych Adidasów;
– jeśli nie macie telefonu do odebrania wyżej wymienionego esemesa, wtedy nic prostszego i afirmujecie gołębia pocztowego;
– a jeśli chcą was eksmitować, phi, afirmujcie cokolwiek chcecie, na mój rachunek. Zaafirmuję wam czek, a jeszcze bardziej mój podpis na nim. Może penthouse albo willę? Do wyboru, do koloru.
Afirmujcie nawet afirmację, i żeby afirmacja afirmowała też was.

I tak się powinno żyć, a nie tam jakieś wymyślone problemy.

Piękną dziś mamy pogodę. Jesienny chłód. Idę na spacer. Może zaafirmuję jakąś puentę, tak jak niektórzy powinni zaafirmować rozum.

M.

Podoba ci się moja twórczość? Możesz postawić mi kawę klikając tutaj, kupić moją książkę w papierze tutaj, albo w wersji ebook bądź audiobook tu.

Fot. JD Mason, Unsplash

Dodaj komentarz