Autor: Mateusz Jańta

Poezja

Mam wrażenie, że umknął mi jakiś smak. Miejsca, osoby, chwili. Umknęły mi nawet słowa, by to opisać. Chcę powiedzieć, że jest jakaś matowa pustka. Bezbarwna i zimna nicość po czymś, co powinno być. – MateuszCzytaj dalej

Poezja

I można by pomyśleć, że nie ma prawdy, ani nawet kłamstwa. Jest tylko iluzja, która z wiatrem podsuwa nam przed oczy to, co sami chcemy zobaczyć. Tak, nauczyliśmy się dotyk zaspokajać sennym spojrzeniem. – MateuszCzytaj dalej

Poezja

…więc może to przez brak nasycenia. Miejscami, zapachami, dotykiem, kolorem zakazanych nam oczu. Wtedy tak bardzo chcemy stać się chociaż cieniem tego, co dla nas najpiękniejsze. – Mateusz Jańta

Poezja

Bezsenność umysłów w pustych kolorach. Wymyślone światy. Lasy, miasta bez dróg, przestrzeń, nicość. W czterech kątach blakniemy prędzej niż stara fotografia. – Mateusz Jańta

Poezja

Nie ma dni i godzin. Słów, zdań, myśli. I obrazów też nie ma. Zostały tylko oddechy. Jak flaga nieistniejącego państwa jestem gdzieś, powiewam w resztkach dławiącego powietrza. – Mateusz Jańta

Poezja

Ledwo otworzyłem oczy, a ktoś już ubierał mnie w biały garnitur. Potem zawiązał czerwony krawat i wsadził w dłoń różaniec. Czekają na ciebie, powiedział. Kto?, zapytałem zdziwiony. Nie usłyszałem odpowiedzi. Wychyliłem się przez okno, aCzytaj dalej

Poezja

Moje słowa coraz częściej zasypiają. Nie mają snów, nie chcą. Świat próbuje wybudzać je bez przerwy, a one chowają się jedne pod drugimi, nie myśląc nawet o budowie zdania. – Mateusz Jańta

Poezja

Człowiek. Najpierw jest nim, potem nią, i znów nim. Sobą nigdy, bo sobą nie ma, nie istnieje. Teatr, scena, ludzie i ich owacje. Nierzeczywistość nieprawdą się karmi. – Mateusz Jańta