Poezja

Palący błękit dnia, z dymem puszcza ciało. Przytulna szarość deszczu, kradnie niematerialne. Gęsta czerń nocy usypia w lęku resztę. Znikam, i nie zostaje nic,poza strachem, że ty też możesz kiedyśzniknąć. – Mateusz Jańta

Poezja

Proszę, chociaż jeszcze przez chwilę trwajmy w tym niespojrzeniu. Ono wystarczy, gdy oboje wiemy, jak bardzo nasze źrenice chcą się spotkać. – Mateusz Jańta

Poezja

Niech na minutę wszystko utonie, zgnije lub spali się w swojej chciwości krwawiących dusz, które za często znajdują siebie w kimś innym, i nie rzadziej duszą się brudnymi ideami mas. – Mateusz Jańta

Poezja

Za mną chłód, i chłód przede mną. “Biegnij!”, słyszę, chociaż nikt nie krzyczy. Gdzie jestem? Otaczają mnie góry śliskich słów, na które wszyscy ślepo się wspinają. Mimo że mojej ścieżki nie widzę wyraźnie, nie chcęCzytaj dalej

Poezja

Popiół. A pod nim świat, który ściany swej godności burzy. I żar, co pod tym popiołem sypiącym się z nieba tli się, czekając by spalić fanatyzm iluzji, wszelkie kulty i wiarę. Co zostanie człowiekowi, gdyCzytaj dalej

Poezja

Nienapatrzenie, nienasłuchanie, nienasycenie się. Żadne inne słowa nie przychodzą mi dziś do głowy, kiedy myślę o tobie. – Mateusz Jańta