Błękitne niebo nade mną,
a wokół potężne złote pola.
W tle widzę drzewa
i wieżę kościoła.
Ciepło. Głusza, a zaraz potem
łkanie,
moje
chyba.
Stoję sam na żwirowej ścieżce.
Nie wiem, gdzie jestem.
Nie wiem nawet, czy jestem,
czy może to ktoś jest za mnie.
– Mateusz Jańta