Duszno tu.
W powietrzu brokat.
Świat znów
zasłonił się nim
i błyszczy.
Świat,
co za dnia
chodzi w płaszczu
z kłamstw szytych na miarę.
Wieczorem zaś modły wznosi.
“Panie, niech on tylko
na podmuchy prawdy
będzie odporny.”
– Mateusz Jańta
Duszno tu.
W powietrzu brokat.
Świat znów
zasłonił się nim
i błyszczy.
Świat,
co za dnia
chodzi w płaszczu
z kłamstw szytych na miarę.
Wieczorem zaś modły wznosi.
“Panie, niech on tylko
na podmuchy prawdy
będzie odporny.”
– Mateusz Jańta