Tyle wersji ciebie, ile kropel deszczu. Gdy zbliżam się do nich, prędko rozmazuje mi się widok na to, co prawdziwe w tobie. – Mateusz Jańta
Kategoria: Wiersze
“powrót”
… a na drodzę będę cieszył się z każdego kawałka szkła, który wbije się w moją stopę, z każdego rozżarzonego węgla, którym się sparzę, z mrozu zabierającego czucie, z deszczów ciągle spowalniających moje kroki, jeśliCzytaj dalej
“ukryte”
Chcę zachłysnąć się subtelnością twoich oddechów, utonąć w zwiewności twoich ruchów, a potem wypłynąć bezwładnie na powierzchnię twojej delikatności, którą wszędzie po sobie zostawiasz. Lekkość. Jesteś nią. A prawdziwa lekkość jest ciężarem, gdy nie mamCzytaj dalej
“coś więcej”
Odkryłem, że bardzo lubię trzymać cię w swoich ramionach nie tylko wtedy, gdy u ciebie dzieje się źle. – Mateusz Jańta
“w zapomnienie”
Słowa same się rwą, bo już nie mogą ręce. Ale czym więcej piszę słów, tym i cierpienia jest więcej. – Mateusz Jańta
“21.07.18”
Zdajesz się być dowodem na to, że to nie ludzie są nam przeznaczeni, tylko myśli o nich. – Mateusz Jańta
“gwieździste”
Wszystko, co boję się stracić jest w twoich oczach. – Mateusz Jańta
“znikanie”
Twoja obecność ułatwia mi bycie nieobecnym dla reszty, dla wszystkich, dla całego świata. – Mateusz Jańta